Pizza, naleśniki, burgery. Boom na Turawie
Północny brzeg Jeziora Turawskiego ze słynną Promenadą przyciąga coraz mocniej. Nie tylko turystów, ale i biznes, który chce turystów nakarmić. W sezonie 2021 Turawa będzie karmić bardzo różnorodnie.
Turawa ewoluuje od kilku lat i co ciekawe zmiany zaczęły się nie na przyplażowej, zmurszałej Promenadzie, ale od prostopadłej do niej ulicy Pływackiej, która została częściowo wyremontowana (główna część sfatygowanej nawierzchni, antyreklama Jeziora Turawskiego, ma zostać wyremontowana w tym roku). Tam przy ośrodku Oaza w 2017 r. powstało estetyczne bistro o tej samej nazwie, serwujące dania tradycyjne i sałatki. W 2020 r., 200 metrów dalej w kierunku jeziora, swą przystań znalazły dwie budki o wdzięcznej nazwie Słodkie (lody i gofry) oraz slowfoodowe Słone (burgery i piwo kraftowe). Tuż obok, od tego samego roku, nieśmiało działa miejsce z watą cukrową, które w zamierzeniu ma być kiedyś naleśnikarnią (jako WaterFun wypożycza też łódki czy deskę SUP).
Pandemiczna moda na Turawę
Od marca 2020 roku wiele osób przewartościowało myślenie o podróżach, które czasem były po prostu niemożliwe. Wczasy krajowe, rekreacja na wolnym powietrzu niedaleko miasta, stały się na nowo modne. Turawa, naturalnie, na tym skorzystała. Wiele osób pomyślało też, że jest to dobry czas na biznes nad jeziorem.
Chcesz koszulkę, czapeczkę, plakat lub torbę z Turawy? KLIKNIJ TUTAJ
Pizza, pizza – razy dwa
Właścicielka Słodkie Słone, która wywodzi się ze sceny foodtruckowej, w budynku za popularnymi budkami otworzyła właśnie restaurację o wdzięcznej nazwie Lago (po włosku jezioro), gdzie specjalnością jest pizza z pieca opalanego drewnem. Do menu docelowo mają również trafić inne specjały. Takie, których w Turawie jeszcze nie było – słyszymy.
50 metrów dalej, na samym rogu ul. Pływackiej i Promenady znajduje się Montechristo, (jest to głównie wypożyczalnia sprzętu wodnego, choć w przeszłości w jednej z budek były podejmowane różne próby gastronomiczne). Cały teren pod czarną banderą, ogrodzony drewnianym płotkiem i ozdobiony dekoracyjnymi lufami armat, nazwano w tym roku Zatoką Piratów. I pojawiła się tu nowość – zatokowa pizza sprzedawana na kawałki i w całości. Można też zamówić kilka rodzajów smażonych ryb, zapiekanki czy naleśnika.
Laguna miała potencjał. Arsenał zdobywa teren
Idąc turawską Promenadą uderza widok pustego placu, kiedyś zajmowanego przez restaurację Laguna. Laguna przez lata uznawana była za świetnie zlokalizowaną knajpkę przy plaży o niespełnionym potencjale. Kolejni dzierżawcy wytrzymywali z nią maksymalnie 2 sezony. Większość utrzymywała tradycję weekendowych potańcówek (dawniej były też imprezy na plaży), smażonych ryb, kotletów i pierogów, choć był i taki, który wprowadził pizzę w około 50 odmianach i niemal tyle samo rodzajów piw butelkowych. Wszystko to na nic. W 2020 roku restauracja wraz z okalającym terenem zmieniła właściciela, który po przemianowaniu Laguny na Summer Club i jednym sezonie działania stwierdził, że potrzebna jest rewolucja. Zburzył więc wiekowy pawilon, wyczyścił teren. W planie ma postawienie zdecydowanie większego budynku z pokojami na wynajem i restauracją.
A teraz prawdziwa ekspansja. Na kolejnej posesji teren przejął znany z Jeziora Średniego po przeciwległej stronie Jeziora Turawskiego Arsenał Smaku. Popularny beach bar z prostym jedzeniem fastfoodowym oraz dobrymi piwami, podobnie jak na Średnim, pichcić będzie z budki. Trwają prace adaptacyjne, by w czerwcu działać na całego..
Jest i nowość dla tych co lubią słodkie smaki. Budynek dawnej lodziarni obok Smażalni u Grubego, który stał zamknięty od kilku lat, ma nowych najemców. Bannani, bo tak nazywa się to miejsce, oferuje lody Carte D’Or, ale w planach ma też wiele innych łakoci z bąbelkowymi goframi na czele. Jak słyszymy, w przyszłości pojawią się tam również zapiekanki, do których wzdychać będzie każdy turysta.
KLIKNIJ TUTAJ i sprawdź, gdzie zjeść wokół Jezior Turawskich
